Im dłużej parasz się wędkarskim hobby, tym chętniej inwestujesz w rozmaite udogodnienia. Na początku liczy się wędzisko i podstawowy osprzęt, potem systematycznie dokupujesz przynęty, aż skompletujesz kilka pełnych walizek. Po jakimś czasie zaczynasz myśleć o swojej wygodzie – w końcu spędzasz nad wodą coraz więcej czasu i zaczynasz wyjeżdżać na odległe łowiska. Kupujesz specjalną kamizelkę, wodery, ubranie przeciwdeszczowe, aż w końcu inwestujesz w mały namiot. Jednak mimo wydania sporej kwoty na swoje hobby, nadal czujesz, że jeszcze czegoś Ci brakuje. Tym czymś może być siedzisko wędkarskie – praktyczna konstrukcja, dzięki której godziny spędzone przy moczeniu kija upłyną nieco bardziej komfortowo. Ile kosztuje dobre siedzisko i na co zwracać uwagę przy zakupie. I czy naprawdę jest Ci potrzebne?

Tanie siedziska wędkarskie

Są dobre, bo… są tanie. Kosztują ok. 30 zł i cena jest adekwatna do wygody – to prosty rozkładany taboret z siedziskiem z wytrzymałego materiału tekstylnego. Z racji niewielkich gabarytów rozłożysz je zawsze i wszędzie, a transport od auta do łowiska nie sprawi Ci najmniejszych problemów. Nadają się głównie na krótkie wypady, jednak brak oparcia dyskwalifikuje je u osób cierpiących na bóle pleców. Jeśli możesz dołożyć 50 zł więcej, kup siedzisko wędkarskie z oparciem. Taki prosty fotel jest łatwy w przenoszeniu i rozkładaniu, nie zajmuje wiele miejsca w samochodzie czy na łowisku. Może być wyposażony w regulowany uchwyt do mocowania wędek.

Profesjonalne siedziska – kombajny, kosze, podesty

Znajdziesz je pod różnymi nazwami: siedzisko wędkarskie, kosz, platforma, kombajn, podest. Standardowe kupisz za 500 do 800 zł, wyczynowcy szukają raczej wśród droższych opcji. Jeśli zależy Ci na maksymalnej wygodzie i wytrzymałości, musisz wydać co najmniej 1000 zł.

Kombajn wędkarski z prawdziwego zdarzenia w ogóle nie przypomina siedziska za kilkadziesiąt złotych. Składa się ze stelaża z teleskopowych rurek, na którym osadzone są podest na stopy oraz półka do siedzenia z kasetami i walizkami. Sześć nóg regulowanych w pionie nadaje konstrukcji stabilność i umożliwia rozłożenie kosza na nierównym terenie. Podest z grubych profili zapewnia  wygodne oparcie stóp, zaś półka umieszczona z tyłu służy do siedzenia i przechowywania pojemników na osprzęt, które można kupić razem z kombajnem lub osobno. Zazwyczaj gotowe zestawy wyposażone są w głęboką walizkę oraz płaskie wysuwane kasety.

Siedzisko wędkarskie można rozbudować także o półkę boczną mocowaną do nóżek, w której można umieścić pojemnik z zanętą czy podręczny osprzęt. Możesz doposażyć swój kosz w fajkę, czyli wygięty w górę uchwyt do zawieszenia torby, sitka czy płaszcza przeciwdeszczowego. Konstrukcja powinna zawierać również uchwyt na wędkę umieszczony w siedzisku – jeśli go brakuje, trzeba będzie go dokupić. Kolejnym przydatnym rozwiązaniem jest balkonik umieszczony przed podestem, na którym można oprzeć cięższe wędzisko.

Czy warto inwestować w siedzisko wędkarskie?

Regulowane podesty wędkarskie z praktycznymi pojemnikami i uchwytami doskonale sprawdzają się podczas zawodów wyczynowych i wielogodzinnych zasiadek. Są wręcz niezbędne podczas łowienia na tyczkę (długie wędzisko do 13 m), choć będą przydatne również przy bacie (długości 3-9 m).

Niemniej zanim wydasz kilkaset złotych i więcej, weź pod uwagę duże rozmiary i ciężar kombajnu. Mimo pasa i możliwości dopięcia systemu transportowego są niewygodne w przenoszeniu, zajmują też sporo miejsca w aucie i później na łowisku. W dodatku tańsze kosze wędkarskie (mowa o sprzęcie za 500 – 700 zł) mogą okazać się mało stabilne przy dużym obciążeniu. Ekonomiczne podesty są dobre głównie dla wędkarzy o wadze do 70-80 kg, pod ciężarem masywniejszej osoby nóżki mogą kiwać się na boki, a siedzisko zjeżdżać w dół.

Niestety, choć łowienie z pewnej wysokości zapewnia lepszy widok i sprawniejsze operowanie długim wędziskiem, brak oparcia mocno daje się we znaki. Z tego względu wielu długodystansowych wędkarzy woli fotel, który jest wygodniejszy niż najbardziej profesjonalne siedzisko wędkarskie. Jeśli jednak zdecydujesz się na kosz, przed zakupem koniecznie sprawdź jakość śrub umożliwiających regulowanie wysokości. Zdarza się, że tańsze podesty popuszczają na tych łączeniach, co powoduje opadanie w dół i problemy z wypoziomowaniem nóżek. Mając do dyspozycji budżet 800-1000 zł, lepiej wydać więcej na sam kosz i osobno dokupić przydatne akcesoria.

[Głosów:17    Średnia:2.7/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here