Tyczka to rodzaj długiej wędki składającej się z nachodzących na siebie rur, służącej do łowienia bez kołowrotka. Może osiągać nawet 16-18 metrów długości, przy czym za najbardziej praktyczne uważa się modele 13-metrowe. Wykorzystywana jest do połowu głównie dużych i średnich ryb w jeziorach, kanałach i rzekach. Dla niektórych wędkarzy stanowi przedmiot pożądania, inni zupełnie nie rozumieją fenomenu łowienia na tyczkę. Jedno jest pewne – nie każdy hobbysta będzie zadowolony z takiego sprzętu, a raczej z jego dość męczącej obsługi. Komu polecamy tyczki wędkarskie, a kto powinien poprzestać na bacie? Ile trzeba wydać na cały zestaw i czy można na nim zaoszczędzić? Jak kupić tyczkę, żeby nie żałować wydatku?
Dla kogo łowienie na tyczkę?
Tyczka wymaga precyzji i wprawy, a dodatkowo pokaźnego budżetu, toteż odstrasza początkujących adeptów wędkarstwa. Zresztą nawet doświadczeni hobbyści stronią od tego sprzętu, uważają go za typowo wyczynowy i mało przyjemny w obsłudze. Niektórzy wręcz porównują łowienie na tyczkę do ciężkiej pracy, która nie ma nic wspólnego z rekreacją i odpoczynkiem. Według nich tyczki wędkarskie ukierunkowane są na bicie rekordów i osiąganie sportowych wyników, przez co nie pozwalają w pełni ciszyć się pobytem nad łowiskiem.
Naszym zdaniem ta metoda przypadnie do gustu nie tylko wyczynowym wędkarzom biorącym udział w zawodach. Fakt, początkujący może mieć problem z obsługiwaniem długiego i mało poręcznego kija, jednak sama technika nie należy do trudnych. Jest niezwykle precyzyjna, a przez to skuteczna i wymagająca sprawności manualnych, jednak szybko można nabyć wprawy. Generalnie tyczki wędkarskie polecamy wszystkim tym wędkarzom, którzy chcą spróbować czegoś ekscytującego, a jednocześnie nie boją się wysiłku i są przygotowani na duży wydatek. Niemniej początkujący powinni najpierw poeksperymentować z batem – to krótszy odpowiednik tyczki (3-9 m), który nie wymaga tyle precyzji.
Na czym polega łowienie na tyczkę?
Jak wspomnieliśmy na początku, tyczka to wędzisko zbudowane z rur o coraz mniejszej średnicy, które nasuwają się na siebie. Nasadowa konstrukcja umożliwia wydłużanie i skracanie kija w zależności od potrzeb. Na samym końcu znajduje się najcieńsza rura – teleskopowa szczytówka, przez którą przechodzi gumowy amortyzator połączony specjalnym łącznikiem ze skróconym zestawem spławikowym. Ostatnią częścią wędziska jest top z zamocowaną żyłką, który po odpięciu od reszty tyczki służy do zarzucania przynęty i holowania ryby. Topy można wymieniać, dopasowując długość kija do głębokości łowiska. W zależności od wielkości ryby można zastosować topy o różnej giętkości: miękki (do małych okazów), średni (do średnich) lub sztywny (do dużych ryb).
Metoda łowienia tyczką wygląda następująco:
- Zarzucenie topu z zestawem spławikowym.
- Dołączenie kolejnych rur w celu wydłużenia wędziska.
- Ewentualnie wydłużenie tyczki przez dodanie tzw. dopałki (dopalacza).
- W razie zerwania zestawu szybka wymiana topu.
- Odłączenie rur i holowanie ryby na samym topie.
Tyczki wędkarskie mogą sięgać nawet 16-18 metrów, przy czym na zawodach wędkarskich często dopuszcza się maksymalnie 13-metrowe kije. Metoda ta gwarantuje skuteczny połów, gdyż umożliwia podanie przynęty dokładnie w miejscu wcześniejszego nęcenia, nawet w bardzo dużej odległości od brzegu. Niestety, pełny zestaw do łowienia tyczką może kosztować nawet 10 tysięcy złotych i więcej, więc zakup wymaga gruntownego przemyślenia wszystkich „za i przeciw”.
O czym pamiętać, zanim kupisz tyczkę?
Jako początkujący nie musisz kupować nowej tyczki – ceny takiego sprzętu wahają się od 1 500 do nawet 7 000 złotych. Kup używane wędzisko z aukcji internetowej lub ogłoszenia, przystępne oferty możesz znaleźć na forach dla wędkarzy. Na pierwszy połów możesz pożyczyć tyczkę od znajomego – już po jednym razie ocenisz, czy ta metoda łowienia jest odpowiednia dla Ciebie.
Łowienie na tyczkę wymaga dodatkowych akcesoriów – stojaków (rolek), pokrowców i przede wszystkim kombajnu, czyli podestu wędkarskiego umożliwiającego wygodne siedzenie z długą tyczką. Jeśli myślisz o tej metodzie na poważnie, warto pomyśleć o zapasowych topach dopasowanych do głębokości łowiska i wielkości ryby. Koszt dodatkowego sprzętu to kolejne 2 tysiące złotych.
Przy wyborze tyczki zwracaj uwagę nie tylko na ciężar, ale przede wszystkim na wyważenie kija po rozłożeniu na pełną długość. Bardzo ważna jest także sztywność – kij powinien być w miarę wyprostowany, szczytówka nie może drgać w nieskończoność ani wyginać się jak parabola.
Dla początkujących lepsze są krótsze tyczki wędkarskie (9,5 – 11 m), jednak po nabraniu wprawy warto wymienić kij na 13-metrowy. Dłuższe są mało praktyczne ze względu na duży ciężar i trudności w manewrowaniu, poza tym na zawodach często nie dopuszcza się kijów powyżej 13 metrów.