Kiedy już w teorii znamy najważniejsze wędkarskie zagadnienia, czas przejść do zapoznania się ze sprzętem. W tym przypadku mamy do czynienia ze sprzętem przeznaczonym do spinningu, czyli połowu ryb drapieżnych.
WĘDZISKA
* Okuma Black Rock – to wędziska przeznaczone właśnie do spinningu. Do wyboru będziemy mieć 16 wędek o różnych długościach i ciężarze wyrzutowym. Na uwagę zasługuje również piękny design tychże wędek. Posiadają dzieloną rękojeść. To wędki o wysokiej wytrzymałości, sztywne.
Wartym polecenia modelem z tej serii jest model spinningowy o rozmiarze 2,18 metra i ciężkości wyrzutu od 14 do 42 gramów. Ze względu na swoją wytrzymałość świetnie nadaje się na sandacze i szczupaki, zarówno podczas połowu na łodzi, jak i brzegu. Jego cena wynosi około 200 zł.
Kolejnym dobrym rozwiązaniem będzie wybór modelu Robinson Kinetik Pike przeznaczonego do połowu szczupaków. Posiada dwa rodzaje wędzisk (spin oraz jig).
Warto też wspomnieć o modelach Daiwa Megaforce. To wędki ze średniej półki cenowej, dosyć uniwersalne. Najpopularniejsza jest wersja Jigger o pięciu różnych długościach, od 2,20 do 3 metrów, zaś ich ciężar wyrzutu waha się od 1-9 do 5-21 gramów. To wędki, które świetnie sprawdzą się podczas połowów na okonie, pstrągi, klenie lub jazi, a także dla tych, którzy preferują połów sandaczy i szczupaków w łagodniejszy sposób. Ten model charakteryzuje się błyskawiczną akcją szczytową oraz znacznym zapasem mocy. Cena waha się od 120 do 170 zł.
KOŁOWROTKI
Poniżej znajdziecie trzy godne uwagi modele.
* Robinson Quartz Pro Spin to kołowrotek, który gwarantuje świetną jakość za rozsądną cenę. Wyposażony został w 9 lub 10 łożysk (w zależności od modelu). Charakteryzuje się niesamowitą jakością wykonania ze względu na materiał z jakiego został wykonany, czyli aluminium i grafit. Występuje w czterech modelach, przy czym najbardziej uniwersalną dla spinningu jest wersja 3010.
* Daiwa Procaster – mimo że jego cena nie należy do najniższych (250 do 300 zł), jest to chyba jeden z popularniejszych kołowrotków wybieranych przez polskich wędkarzy. Do wyboru mamy 6 wersji gabarytowych (od 1500 do 4000). Te małe sprawdzą się do spinningu ultralekkiego i lekkiego. Średnie to takie klasyczne kołowrotki sandaczowo-szczupakowe, natomiast największe będziemy mogli wykorzystać podczas spinningu na suma albo połowu gruntowego. Ten rodzaj kołowrotka posiada siedem kulkowych łożysk, dwie szpule aluminiowe i aluminiową korbkę, a także najróżniejsze opatentowane systemy, dzięki którym może on jeszcze sprawniej działać. Cena, jak już zostało wspomniane, nie jest niska, jednak jakość i estetyka wykonania tego kołowrotka rekompensuje troszkę większy wydatek, jaki musimy w związku z jego zakupem ponieść.
* Dragon Nano Lite – to również model kołowrotka, którego cena przekracza 300 zł. Jednak liczne opinie dowodzą tego, że wart jest on każdej wydanej złotówki. Podczas tworzenia tego modelu skupiono się przede wszystkim na tym, by najbardziej, jak to tylko możliwe, odciążyć całą konstrukcję. Dzięki temu możemy trzymać wędkę w rękach godzinami i nie odczujemy większego zmęczenia. Poza tym z powodu małej wagi możemy skupić się na bardziej finezyjnym połowie.
Kołowrotek ten składa się z dziesięciu łożysk, aluminiowej szpuli, przekładni frezowanej o klasie HEG, a także z ceramicznej, wytrzymałej rolki prowadzącej. Hamulec zaś posiada ochronę przed dostaniem się do niego wody. To sprzęt działający lekko i płynnie, o sporym zakresie regulowania. W tym przedziale cenowym jest to z całą pewnością najbardziej godny polecenia kołowrotek, dlatego jeśli stać nas na wydanie 300 zł, nie wahajmy się przeznaczyć ich na ten własnie model.
ŻYŁKA CZY MOŻE PLECIONKA?
Odpowiedź jest chyba w miarę prosta. W połowie spinningowym stawiajmy raczej na plecionkę. To ważne, jeśli chcemy łowić w sposób pewny, ale i przy okazji przyjemny. Warto zainwestować, podobnie jak w przypadku kołowrotka, w linkę dobrej jakości, która zapewni bezpieczeństwo rybie (w przypadku zwrócenia jej przez nas życia, co powinno być oczywiste, ma ona dużo większe szanse na przetrwanie), ale także naszej przynęcie.
Jeśli chodzi o żyłkę, to wiadomo, jej cena będzie niższa niż w przypadku zakupu plecionki, jednak nie da się porównać ich trwałości, plecionka zawsze w tym rankingu przoduje.
Żyłki i plecionki godne uwagi:
* Żyłka Dragon HM80 – to zdecydowanie jedna z najlepszych i najpopularniejszych żyłek, a to z powodu swojej niezwykłej wytrzymałości. Jest bardzo miękka i gładka, co zapewnia jej układanie się w estetyczne zwoje, nawet na tych starszych kołowrotkach, bez problemu też schodzi ze szpuli. Dzięki jasnemu odcieniowi zieleni jest ona w zasadzie nie do zauważenia w wodzie. Jej koszt za jedną szpulę (150 metrów) to około 25 zł.
* Plecionka Mustad Wish – to nowość z 2015 roku. Składa się z ośmiu splotów linki w odcieniu jasnej zieleni. Możemy zakupić ją w odcinkach o długości 110 lub 250 metrów. Koszt plecionki to około 80 złotych, jednak koszt ten szybko się zwraca.
Dobrej jakości sprzęt to podstawa, jeśli chcemy cieszyć się jego bezawaryjnością i czerpać przyjemność z użytkowania.